Zarząd sukcesyjny to rozwiązanie nie dla wszystkich przedsiębiorców
DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZA | Większość pracowników nie zdaje sobie sprawy, że najprawdopodobniej wcześniej czy później z uwagi na nieuchronność śmierci każdej osoby fizycznej ich umowy o pracę z właścicielem jednoosobowej firmy ulegną rozwiązaniu. O ile zatem przedsiębiorca nie zaplanuje swojej sukcesji wcześniej, stosunki pracy z pracownikami zakończą się.
Na rynku działa obecnie ok. 3 mln przedsiębiorstw prowadzonych w formie jednoosobowych działalności gospodarczych. W większości przedsiębiorstwa te zarządzane są przez osoby, które ukończyły 60 rok życia. Zaledwie jednak niewielki procent właścicieli ma przygotowany plan na przyszłość biznesu po swoim odejściu, a tylko 43 proc. w ogóle rozmawia z potencjalnymi sukcesorami o przejęciu firmy. Los pozostałych firm wciąż jest niepewny a majątek rodziny niezabezpieczony. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami wraz ze śmiercią przedsiębiorcy kończy się bowiem byt przedsiębiorstwa, następcy nie będą mogli posługiwać się numerem NIP i REGON, nie będą mieli także dostępu do firmowego rachunku bankowego.
Przykład
W takiej sytuacji stanęła pewna szczecińska firma, mająca sieć cukierni na północy Polski. Prowadzona była jako jednoosobowa działalność gospodarcza. Gdy nieoczekiwanie zmarł właściciel, firma przestała funkcjonować. Następcy z dnia na dzień stracili możliwość posługiwania się numerem NIP i REGON, nie mieli dostępu do rachunku bankowego, wszystkie umowy o pracę oraz umowy handlowe wygasły. Na domiar złego właściciel pozostawił żonę, która po jego śmierci również zachorowała oraz troje dzieci, które nie mogły dojść do porozumienia w zakresie tego kto ma przejąć stery w firmie. Potrzebna była ogromna determinacja członków rodziny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta